Maj '24

Zobacz cały kalendarz >
Archiwum koncertoweArchiwum informacji

ZESPÓŁ PARTES PO KONCERTACH W ŁÓDZKIEM

Dyrektorka programowa Open Opera Ukraina Anna Gadetska opowiedziała „Music-review Ukraine” o trasie koncertowej w regionie łódzkim i planach zespołu Partes. 

Rozmowa została opublikowana 7 sierpnia 2023 roku. Poniżej mogą Państwo przeczytać jej tłumaczenie. Wywiad w języku ukraińskim znajduję na portalu „Music-review Ukraine”.

 

Sztuka na Ukrainie żyje i rozwija się w czasie wojny – między nalotami a zaciemnieniami, dzięki konsekwentnej, ofiarnej pracy artystów entuzjastów. A im więcej pocisków leci na Ukraińców, tym większa jest chęć mówienia o sobie i świecie. Zespół Partes, powstały w ramach zainicjowanego przez Open Opera Ukraine laboratorium Musica Sacra Ukraina, powołanego do badania i wykonywania ukraińskiej barokowej muzyki wokalnej, właśnie wrócił z festiwalu Kolory Polski. Rozpoczął też nagrania nowej płyty z muzyką wielogłosową (ukr. muzyka partesowa) w ramach programu „Dyletskyi: must hear” przy wsparciu Ukraińskiego Funduszu Kultury.

 

Powiedz, proszę, co to był za wyjazd i jak do niego doszło?
Miał ciekawe tło, które pokazuje, jak żyją i działają ludzie sztuki – czysto dzięki osobistym, międzyludzkim kontaktom i koneksjom. W zeszłym roku, gdy pod koniec sierpnia występowaliśmy na festiwalu w Przemyślu, naszemu koncertowi przysłuchiwał się dyrektor Filharmonii Łódzkiej Tomasz Bęben. Zaprosił nas do udziału w festiwalu Kolory Polski, którego jest założycielem i dyrektorem (w tym roku festiwal jest organizowany już po raz 24). Wydarzenie odbywa się pod honorowym patronatem Marszałka Województwa Łódzkiego Grzegorza Schreibera, a realizacją festiwalu zajmuje się zespół Filharmonii Łódzkiej im. Artura Rubinsteina. Zwykle każdy wykonawca ma jeden występ na festiwalu. Ale pan Bęben wraz z panem Schreiberem, w drodze wyjątku, umożliwili naszej grupie wystąpienie aż na trzech koncertach. W Filharmonii Łódzkiej pracuje nasza rodaczka Julia Jurczak, z wykształcenia muzyk, która wyjechała z Krymu w 2014 roku. Opiekowała się nami, pomagała we wszystkich sprawach organizacyjnych, mieliśmy też fantastycznie ciekawe wycieczki po Łodzi i miejscowościach, w których odbywały się koncerty. Dzięki organizatorom poczuliśmy się równi wśród innych uczestników. I to zasługuje na szczególne podziękowania.

Czym są Kolory Polski? Jakie wytyczne gatunkowe i stylistyczne ma festiwal?
Na festiwalu Kolory Polski wykonywana jest bardzo zróżnicowana muzyka: klasyczna, gospel, jazz, folklor. Jedną z głównych idei festiwalu jest organizowanie koncertów w małych miejscowościach województwa łódzkiego, liczących czasem do 10 000 mieszkańców. Prezentowana jest tam muzyka w dobrym wykonaniu, zwraca się też uwagę na walory kulturowe miejsca. Występowaliśmy w Rozprzy, Kutnie i Wieruszowie. Jeśli w danym mieście nie ma sali koncertowej, koncerty odbywają się w kościele. Publiczność jest bardzo zróżnicowana, stanowią ją głównie lokalni mieszkańcy. Część słuchaczy przyjeżdża na koncerty z innych miejscowości województwa. Niektórzy z nich dojeżdżają rowerami. Nazywa się ich „Skołowanymi Melomanami”. Trzymają się razem, tworzą pewną społeczność, mają własny grupowy etos i przez organizatorów oraz innych melomanów są traktowani z szacunkiem i sympatią. Na drugim koncercie zespołu Partes obecni byli Ukraińcy mieszkający w Polsce.

Jakie dzieła wykonywaliście? W koncertach brała udział także organistka Natalia Fomenko, stała uczestniczka kijowskich (i nie tylko) barokowych koncertów.
Organizatorzy poprosili nas, by w ramach koncertów wykorzystać organy kościelne. Dlatego na nasz program złożyły się psalmy i kompozycje organowe, które Natalia Fomenko wybrała z polskiej tabulatury Jana z Lublina. Również po raz pierwszy zaśpiewaliśmy z organami jeden z koncertów partesowych Dyletsky'ego. I nie było to sprzeczne z praktyką historyczną, gdyż w źródłach barokowych pojawiają się pobieżne wzmianki o łączeniu takiego śpiewu z organami w kościele greckokatolickim. Zaśpiewaliśmy także kilka psalmów przy akompaniamencie organów. Każdy z koncertów rozpoczynaliśmy właśnie od nich. Śpiewacy sami wymyślili, jak zbudować dramaturgię tych utworów, urozmaicić brzmienie, gdy identyczny materiał muzyczny wielokrotnie się powtarza. Myślę, że będziemy dalej śpiewać psalmy – są bardzo wyraziste, dobrze brzmią śpiewane zarówno przez mężczyzn, jak i kobiety, przy różnym składzie liczbowym wykonawców. Nasze koncerty zawsze kończyły się wykonaniem hymnu Ukrainy w 12-głosowym opracowaniu w stylu partesowym autorstwa Jewgienija Maljarewskiego. Tym samym przedstawiliśmy ukraiński barok w różnych gatunkach, łącząc go z kulturą polską. Zaśpiewaliśmy też utwór w języku polskim: „Modlitwę, gdy dziatki idą spać” Wacława z Szamotuł, polskiego kompozytora z połowy XVI wieku. Tekst w wolnym tłumaczeniu jest mniej więcej taki: „Robi się ciemno, nadchodzi noc. Prośmy Pana, aby był naszym opiekunem. Aby chronił nas przed siłami zła, które przychodzą w ciemnościach nocy”. Muzyka renesansowa ma wiele wspólnego z wczesnymi partesami, zawiera te same figury retoryczne.

Tekst jest bardzo adekwatny do naszych ukraińskich realiów. Działania sił zła odczuwamy na własnej skórze...
Nasz pierwszy koncert (w Rozprzy) odbył się, gdy rosyjskie rakiety zaatakowały Odessę. W naszym zespole jest śpiewaczka z Odessy. Jej rodzice, mąż i córka cudem ocaleli, a domy sąsiadów zostały zniszczone. Fala uderzeniowa zablokowała drzwi. Okna w ich mieszkaniu były zakratowane i uniemożliwiały wyjście z domu, dopóki sąsiad nie przeciął krat. W zapowiedzi koncertu wspomniałam o tym słuchaczom. Ważne jest dla nas, aby nasz głos został usłyszany, aby wspierano nas nie tylko dostawami broni czy działania dyplomatyczne. I żebyśmy byli rozumiani jako część Europy, która ma swoją tradycję, swój punkt widzenia.

Jakie inne jeszcze dzieła znalazły się w programie?
Wykonaliśmy także inne utwory Dyletsky'ego – „Śmierć celebruje się przez umartwienie”, „Och, słodki świecie”, „Ciało Chrystusa”. No i oczywiście dwunastogłosowe koncerty, które zawsze robią duże wrażenie. Finałem programu był kanon „Zmartwychwstanie”. Ze względu na swoją złożoność i skalę trudności jego wykonanie wymaga wręcz sportowej kondycji. Trzeba umiejętnie rozłożyć siły, ale też zadbać o środki wyrazu i dramaturgię. Trasa koncertowa w Polsce służyła również przygotowaniu do nagrania nowej płyty w ramach projektu „Diletskyi: must hear”. Obecnie trwają nagrania, a prezentacja wydawnictwa zaplanowana jest na połowę września. Kanon wielkanocny przygotowujemy w dwóch dostępnych dziś wersjach.

Jak partesy odbierała polska publiczność?
Recenzje są bardzo ciepłe. Współbrzmienie 8 czy 12 głosów zawsze robi niezwykłe wrażenie. Polscy słuchacze nie mieli pojęcia o ukraińskim śpiewie wielogłosowym, więc to, co usłyszeli, zrobiło na nich duże wrażenie. Uroda i moc głosów naszych śpiewaków również wzbudziła zachwyt. Jak dotąd (jest to jednocześnie złe i dobre oraz inspirujące) nie stworzyliśmy żywego obrazu muzyki ukraińskiej w świecie, a w szczególności ukraińskiej muzyki barokowej. Ona jest nieobecna. Dlatego wspaniale się stało, że mogliśmy zaprezentować naszą muzyką w najlepszym wykonaniu (mam na myśli znakomicie przygotowanych członków zespołu Partes) i w różnych miejscach poza Ukrainą. 1 września zespół Partes zaśpiewa w Utrechcie w Holandii w ramach głównego programu Festival Oude Muziek Utrecht 2023 – Revival, jednego z najbardziej prestiżowych festiwali muzyki dawnej na świecie. I tam po raz pierwszy zabrzmią partesy ukraińskie. Jestem przekonana, że nasza muzyka może stać się interesująca jako obiekt studiów i nowych interpretacji za granicą – nie mniej interesująca niż znany już zachodnioeuropejski repertuar barokowy. Dobrze by było, gdyby partesami interesowali się i zaczęli je wykonywać Czesi, Słowacy, Słoweńcy, Polacy. Myślę, że w przyszłości nawiążemy współpracę. Naszym zadaniem jest odnalezienie się w tym świecie, dopasowanie się do niego i przedstawianie nie tylko ukraińskich programów. Trzeba myśleć o sobie w różnych kontekstach, szukać paraleli – czasem oczywistych, czasem paradoksalnych. Zaśpiewaliśmy polską „Modlitwę” po kanonie „Zmartwychwstanie” i stało się jasne, że to ta sama narracja – różne kultury przyswajają to samo na swój sposób, malują ten sam obraz, używając różnych kolorów.

 

 

Koncert zespołu Partes w Rozprzy, fot. Dariusz Kulesza

 

 


Archiwum koncertoweArchiwum informacji
FILTRUJ KONCERTY
Koncerty symfoniczne
Koncerty muzyki kameralnej
Metropolitan Opera live
Dla dzieci - DUA
Dla dzieci - Odkrywcy muzyki
Dla dzieci - Filharmonia z klasą
Dla dzieci - Baby Boom Bum
Imprezy impresaryjne
Kolory Polski
Koncerty szkolne
Nasłuchiwanie
Odznacz wszystkie

Maj '24

2024-05