po | wt | śr | cz | pt | so | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 17 | ||
18 | 19 | 20 | 21 | 24 | ||
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 1 | |
INAUGURACJA SEZONU ARTYSTYCZNEGO 2023/2024
15 września 2023, 19.00 Kup bilet > Ceny biletów od 26 do 55 PLN85. URODZINY ZYGMUNTA KRAUZEGO, 50. ROCZNICA ŚMIERCI PAWŁA KLECKIEGO
Wykonawcy:
Zygmunt Krauze – fortepian
Paweł Przytocki – dyrygent
Orkiestra Symfoniczna FŁ
Prowadzenie koncertu: Konrad Mielnik
Program:
Paweł Klecki – Sinfonietta op. 7 [27’]
Allegro appasionato
Andante, un poco sostenuto
Allegro con spirito
Opracowanie partytury i głosów orkiestrowych Sinfonietty op. 7 Pawła Kleckiego – Andrzej Wendland w ramach autorskiego projektu „Nieodkryte karty muzyki polskiej. Paweł Klecki in memoriam”
Zygmunt Krauze – II Koncert fortepianowy [35’]
***
Antonín Dvořák – VIII Symfonia G-dur op. 88 [34’]
Allegro con brio
Adagio
Allegretto grazioso – Molto Vivace
Allegro ma non troppo
O 18.15 zapraszamy do sali kameralnej na spotkanie przedkoncertowe, którego gościem specjalnym będzie Zygmunt Krauze. Wstęp wolny.
Koncert z możliwością skorzystania z bawialni dla dzieci. Szczegóły można znaleźć tutaj.
Zygmunt Krauze to jeden z najwybitniejszych polskich muzyków ostatnich kilkudziesięciu lat. Twórca, który zawsze potrafił komponować nowocześnie, ale nigdy nie ulegał modom. Kompozytor, który wyznaczał wielokrotnie kierunek rozwoju muzyki XX wieku, ale „nigdy nie popadł w nowinkarstwo”, jak pisała Elżbieta Szczepańska. Stworzył swój własny, łatwo rozpoznawalny język muzyczny w dużej mierze oparty na teorii zaczerpniętej z malarstwa Władysława Strzemińskiego. Mieszkał w Paryżu, gdzie pojawił się jeszcze w latach 60., by studiować u legendarnej Nadii Boulanger. Współpracował z Pierrem Boulezem, wykładał w Darmstadt, Bazylei i na uniwersytetach amerykańskich.
Krauze znany jest z dystansu do siebie, poczucia humoru, ciekawości i otwartości na eksperyment. Jest też, jak sam przyznaje, optymistą. „Wierzę, że wszystko będzie dobrze”, mówił dwa lata temu w Filharmonii Łódzkiej, gdy na uroczystym koncercie obchodził jubileusz 60-lecia pracy twórczej. Teraz kompozytor i pianista powraca do Łodzi, by z okazji 85. urodzin zagrać swój II Koncert fortepianowy – dzieło z 1996 roku, dedykowane pamięci wybitnego japońskiego kompozytora Toru Takemitsu. Muzyka każdej z czterech części utworu zainspirowana została jednym ze świętych miejsc: greckimi Delfami – miejscem kultu Apollina, Teotihuacan w Meksyku – świętym miejscem Azteków, Kyongju – miejscem narodzenia buddyzmu koreańskiego i Jerozolimą. „Wszystkie te mistyczne miejsca, które odwiedziłem, pozostawiły w mojej pamięci głębokie przeżycia związane z atmosferą, pejzażem, historią – pisał Krauze. – Koncert w żaden sposób nie nawiązuje do tradycji muzycznych tamtych kultur, wyrażam się wyłącznie moim językiem dźwiękowym obrazującym pewne idee”.
Ważnym punktem programu inauguracji nowego sezonu będzie również wykonanie Sinfonietty op. 7 Pawła Kleckiego, łodzianina, początkowo muzyka Łódzkiej Orkiestry Symfonicznej, który w latach 30. XX wieku zadebiutował w Filharmonii Berlińskiej pod okiem Wilhelma Furtwänglera. Po wojnie zamilkł jako kompozytor, by oddać się wyłącznie dyrygowaniu, w której to sztuce zdobył światowy rozgłos. Dziś odkrywamy wiele jego utworów, w tym Sinfoniettę – prawdziwy orkiestrowy fajerwerk o rozszerzonej tonalności, stylistycznie bliski niemieckiemu ekspresjonizmowi. W utworze tym 22-letni Klecki dowodzi, jak bardzo wyrafinowanym i dojrzałym jest twórcą.
Program wieczoru uzupełni „najbardziej intymna i oryginalna spośród wszystkich dziewięciu”, jak nazwał VIII Symfonię G-dur op. 88 Antonína Dvořáka jego biograf Hans-Hubert Schönzeler. Szkoda, że Ósmą i wszystkie jej poprzedniczki przyćmiła IX Symfonia. Ta pierwsza w niczym nie ustępuje bowiem Dziewiątej, a nawet pod wieloma względami jest ciekawsza. Czeski romantyk snuje tu opowieść w sposób niezwykle barwny i bogato inkrustuje ją coraz to nowymi pomysłami – tematów w każdej z czterech części znajdziemy więcej, niż wynikałoby to z uświęconych tradycją reguł, a każdy z nich zapada głęboko w pamięć.
Zygmunt Krauze, fot. Adam Stępień/Agencja Gazeta