Lorem ipsum
logo Filharmonia łódzka im. Artura Rubensteina
Instytucja Kultury Samorządu Województwa Łódzkiego współfinansowana przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
logo Filharmonia łódzka im. Artura Rubensteina
Instytucja Kultury Samorządu Województwa Łódzkiego współfinansowana przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Logo do druku
Instytucja Kultury Samorządu Województwa Łódzkiego współfinansowana przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

KONCERT SYMFONICZNY

Koncerty symfoniczne
10 marca 2023, piątek, 18:00
Ceny biletów od 26 PLN do 55 PLN

Wykonawcy:

Piotr Pławner – skrzypce/dyrygent

Orkiestra Symfoniczna FŁ

Prowadzenie koncertu: Piotr Matwiejczuk

Program:

Ludwig van Beethoven – Uwertura koncertowa „Coriolan” op. 62 [8’]

Wolfgang Amadeus Mozart – Koncert skrzypcowy D-dur KV 218 [26’]

Allegro

Andante cantabile

Rondeau: Andante grazioso – Allegro ma non troppo

***

Felix Mendelssohn – I Symfonia c-moll op. 11 [32’]

Allegro molto

Andante

Menuetto: Allegro molto

Allegro con fuoco

O 18.15 zapraszamy do sali kameralnej na spotkanie przedkoncertowe, podczas którego o muzyce opowie Piotr Matwiejczuk. Wstęp wolny.

Koncert z możliwością skorzystania z bawialni dla dzieci. Szczegóły można znaleźć tutaj.

Ten koncert rozpocznie beethovenowskie „trzęsienie Ziemi”. Siła rażenia uwertury „Coriolan”, napisanej do dramatu Heinricha Josepha von Collina, przewyższa pierwowzór literacki i wynika z zawarcia w niej samej istoty dramatu: tytułowy bohater targany jest z jednej strony uczuciem zranionej dumy, z drugiej – miłością do ojczyzny. Ostatecznie podąża za patriotycznym głosem sumienia, zostaje jednak zabity rękoma oszukanych przez siebie sprzymierzeńców.

Koncerty skrzypcowe Mozarta powstawały raczej bez specjalnego przekonania i wielkiego zaangażowania w okresie, gdy kompozytor był koncertmistrzem na dworze księcia arcybiskupa Salzburga, więc „wypadało mu zdziałać coś dla swego »służbowego« instrumentu”, jak ujął to Alfred Einstein. Ale przecież wszystkie, włącznie z Koncertem D-dur, pisane były bez taryfy ulgowej, z pełną ambicją. Są one przy tym, jak tłumaczy biograf Wolfganga Amadeusa, „mniej galant niż koncertujące części, które wstawiał do swoich serenad, czy wirtuozowskie popisy, jakie trafiają się w jego divertimentach”. Jeśli dołożymy do tego wyraźne inspiracje starszą i nowszą muzyką włoską oraz niewątpliwe elementy operowe, szczególnie w charakterze melodii, otrzymamy takiego Mozarta, jakiego bardzo lubimy.

Kiedy Mendelssohn komponował I Symfonię c-moll, miał już na koncie tuzin utworów tak zatytułowanych, tyle że przeznaczonych na orkiestrę smyczkową. Mimo że nie miał jeszcze 20 lat, był kompozytorem znakomicie wykształconym o bogatym doświadczeniu. Symfonia jest więc kontynuacją dziecięcych prób, początkowo zresztą oznaczona była numerem trzynastym. I tak jak w wcześniejszych wprawkach, tak i tu nie został naruszony klasyczny model, wyznaczony przez Haydna i Mozarta. Tyle że XVIII-wieczne ramy, włącznie z menuetem i triem na trzecim miejscu, wypełnia treść całkiem już romantyczna i mendelssohnowska w charakterze. Jak bardzo? Warto to sprawdzić i przekonać się, że to co dobre w symfonice tego kompozytora nie ogranicza się do „Włoskiej”, „Szkockiej” czy „Reformacyjnej”.

Tego wieczoru na estradę FŁ powróci, jako skrzypek i dyrygent, rodowity łodzianin Piotr Pławner, artysta dysponujący bogatym i zróżnicowanym repertuarem. Pełen kreatywnych pomysłów, koncertuje jako kameralista (jest prymariuszem kwartetu I Salonisti), pełni funkcje szefa artystycznej Śląskiej Orkiestry Kameralnej w Katowicach i Capella Bydgostiensis w Bydgoszczy, promuje twórczość mało znanych kompozytorów polskich. Za płytę z koncertami Emila Młynarskiego, nagraną z Orkiestrą Symfoniczną FŁ pod batutą Pawła Przytockiego otrzymał Fryderyka.

Piotr Pławner, fot. Joel Schweizer