Kolory Polski w Tubądzinie: Michał Tokaj Quintet gra muzykę Andrzeja Trzaskowskiego
Wykonawcy:
- Michał Tokaj Quintet w składzie:
- Michał Tokaj - fortepian
- Henryk Miśkiewicz – saksofon
- Robert Majewski – trąbka
- Sławomir Kurkiewicz – kontrabas
- Michał Miśkiewicz – perkusja
W programie:
muzyka Andrzeja Trzaskowskiego:
- „Transformation”
- „Requiem dla Scotta La Faro”
- „Wariacje na temat Chmiela”
- „Introwersja”
- „Synopsis”
- „His Better Feelings”
- „Full Stop”
Wśród pionierów polskiego jazzu wymienia się zazwyczaj w pierwszej kolejności Krzysztofa Komedę, Jana Ptaszyna Wróblewskiego czy Michała Urbaniaka. W ostatnich miesiącach nazwisko Trzaskowski wprawdzie pojawiało się często w mediach, lecz bynajmniej nie ze względu na renesans twórczości jednego z pierwszych pianistów jazzowych w Polsce, Andrzeja Trzaskowskiego. A szkoda, bo ten znajdujący się dziś w cieniu bardziej rozpoznawalnych kolegów artysta pozostawał przez długie lata pierwszoplanową postacią polskiej sceny jazzowej. Liderował triu, które towarzyszyło wielkiemu Stanowi Getzowi podczas Jazz Jamboree w 1960 roku, był dyrektorem artystycznym Orkiestry Polskiego Radia, wydawał płyty w kultowej serii Polish Jazz. - Jego kompozycje odznaczają się melodyjnością, ale także dyscypliną, intelektualnym podejściem; są często bardzo skomplikowane, trudne w odbiorze. Był pianistą wyrafinowanym, precyzyjnym, gruntownie wykształconym, dysponującym bogatą techniką. Każda nuta miała u niego uzasadnienie. Nie bez przyczyny określa się go jako prawdziwego intelektualistę fortepianu, mózg polskiego jazzu– opisuje muzykę Trzaskowskiego Michał Tokaj. Skompletował on program dedykowany ikonie jazzu znad Wisły na zamówienie Międzynarodowego Festiwalu Pianistów Jazzowych w Kaliszu. Tym razem zaprezentuje go w Tubądzinie, jak zwykle w towarzystwie zespołu o identycznym składzie instrumentalnym, co kwintety Trzaskowskiego: saksofon, trąbka, fortepian, kontrabas i perkusja.
Wydarzenia towarzyszące:
- oprowadzanie z przewodnikiem po Muzeum Walewskich w Tubądzinie (start o godzinie 16.00, 17.00, 18.00 i 19.00; cena biletu - 5 zł; maksymalna liczebność grupy - 20 osób; tel. 43 821 37 26; e-mail: [email protected])
- kiermasz sztuki ludowej z udziałem twórców ludowych i możliwością zakupu rękodzieła, degustacja potraw kuchni regionalnej przygotowanych przez koła gospodyń wiejskich
na zdjęciu: Michał Tokaj, fot. Jacek Poremba

Według legendy Tubądzin założył w XIII wieku rycerz Tubąd; pewne jest z kolei, że z 1392 roku pochodzi pierwsza wzmianka o miejscowości w źródłach pisanych. W 1796 roku Maciej Zbijewski Rola zbudował tu piętrowy dwór w stylu klasycystycznym. W 1881 roku przeszedł on na własność rodziny Walewskich, a Kazimierz, ostatni przedstawiciel rodu mieszkający w Tubądzinie, zgromadził tu wiele cennych dokumentów, pamiątek i portretów rodzinnych oraz obszerną bibliotekę. W czasie okupacji niemieckiej część jego zbiorów zaginęła, a sam dwór został zniszczony. Po zakończeniu wojny zamieniono go na mieszkania dla pracowników rolnych okolicznego PGR-u. Budynek wyremontowano w latach 1973-1984, a następnie utworzono w nim filię Muzeum Okręgowego w Sieradzu. Dziś funkcjonuje tu Muzeum Walewskich, w którym można podziwiać wystrój wnętrz typowego dworu polskiego z przełomu XIX i XX wieku. Sporymi atrakcjami są również otaczający dwór zabytkowy park o powierzchni ponad trzech hektarów oraz prowadząca do dawnej rezydencji Walewskich aleja lipowa.
Stanisław Kołodziejczyk, sołtys wsi Tubądzin:
- Pamiętam, że po wojnie we wsi były koszary. Gdy po reformie rolnej ludzie dostali działki, zaczęli się budować. Powstała straż pożarna, mleczarnia. Kwitło życie towarzyskie: w remizie w soboty i w niedziele odbywały się potańcówki, przygrywał zespół taneczny, ludzie z całej okolicy się zjeżdżali. Teraz już tego nie ma, ale za to mamy słynny dworek Walewskich. Są tu koncerty i inne imprezy, nawet biegi – to miejsce przyciąga ludzi z różnych stron. Jako sołtys Tubądzina lubię spotykać się z ludźmi i z nimi rozmawiać. Na koncert „Kolorów Polski” w Muzeum Walewskich też się wybieram!
Tubądzin kojarzy mi się przede wszystkim z zielenią, bo otacza nas ona wszędzie, gdzie się obejrzymy - na drzewach i krzewach.
