po | wt | śr | cz | pt | so | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 1 |
2 | 3 | 4 | 5 | |||
9 | 10 | 11 | 12 | |||
16 | 17 | 18 | 19 | 21 | ||
23 | 24 | 25 | 26 | 29 | ||
30 | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | |
KONCERT SYMFONICZNY
24 lutego 2023, 19.00 Kup bilet > Ceny biletów od 26 PLN do 55 PLNWykonawcy:
Senja Rummukainen – wiolonczela
Maciej Tworek – dyrygent
Orkiestra Symfoniczna FŁ
Prowadzenie koncertu: Piotr Matwiejczuk
Program:
Aleksander Tansman – Wariacje na temat Girolama Frescobaldiego [14’]
Ernest Bloch – Rapsodia hebrajska „Schelomo” [20’]
***
Ludwig van Beethoven – II Symfonia D-dur op. 36 [32’]
Adagio molto – Allegro con brio
Larghetto
Scherzo: Allegro
Allegro molto
O 18.15 zapraszamy do sali kameralnej na spotkanie przedkoncertowe, podczas którego o muzyce opowie Piotr Matwiejczuk. Wstęp wolny.
Pierwsze dwa utwory tego koncertu wyszły spod pióra kompozytorów pochodzenia żydowskiego. Aleksander Tansman urodził się w Łodzi, ale większość dorosłego życia spędził we Francji. Jego twórczość, zaliczaną do nurtu neoklasycznego, wyróżnia wielość inspiracji, a jest wśród nich polska muzyka ludowa, tradycja żydowska, jazz, folklor różnych stron świata. „Wariacje na temat Girolamo Frescobaldiego” nawiązują do włoskiego twórcy przełomu renesansu i baroku, a Tansman sięga po barokowe środki techniki kompozytorskiej. Żydowskim pochodzeniem legitymował się też Amerykanin Ernest Bloch. Do tematyki hebrajskiej nawiązuje większość jego kompozycji, w tym Rapsodia „Schelomo”, zaliczana do tzw. cyklu żydowskiego. Kompozytor nawiązuje tu m.in. do muzycznej oprawy świąt Rosz ha-Szana i Jom Kipur. II Symfonia D-dur Ludwiga van Beethovena wyróżnia się wśród jego pozostałych symfonicznych dzieł radością i dowcipem. Trudno uwierzyć, że powstała w tak trudnym dla kompozytora momencie: wówczas, gdy zdał sobie sprawę ze swojej postępującej głuchoty, czemu dał wyraz z „Testamencie heiligenstadzkim”. Choć utwór wykazuje jeszcze wpływy tradycji Haydna i Mozarta, ówcześni odbiorcy początkowo skarżyli się na nadmierną ekscentryczność dzieła.
Senja Rummukainen, fot. Sanna Lehto