po | wt | śr | cz | pt | so | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
26 | 27 | 28 | 29 | |||
4 | 5 | 6 | 7 | |||
11 | 12 | 13 | 14 | |||
18 | 19 | 20 | 21 | |||
25 | 28 | 29 | 30 | |||
KONCERT KARNAWAŁOWY
135. ROCZNICA URODZIN ARTURA RUBINSTEINA
28 stycznia 2022, 19.00 Kup bilet > Cena: normalny 60–50 PLN, ulgowy 50–40 PLN
Wykonawcy:
Alexander Korsantia – fortepian
Noam Zur – dyrygent
Orkiestra Symfoniczna FŁ
W programie utwory P. Czajkowskiego:
I Koncert fortepianowy b-moll op. 23
Uwertura-fantazja „Romeo i Julia”
Muzyka baletowa z „Dziadka do orzechów” op. 71 (fragmenty)
„Jest to utwór bezwartościowy i niewykonalny. Banalny. Napisany tak źle i nieudolnie, że ręce opadają. Po prostu beznadziejny” – tak wybitny rosyjski pianista Mikołaj Rubinstein ocenił Koncert fortepianowy b-moll, który Piotr Czajkowski napisał na jego zamówienie. Na szczęście kompozytor nie uległ jego sugestiom i oddał dzieło do druku bez zmian. Przerobił jedynie… dedykację. Obecnie Koncert b-moll należy do najczęściej wykonywanych dzieł swego rodzaju, a brawurowe akordy wstępnego Allegro zachwycają swą potęgą. Utwór stawia przed wykonawcą wielkie wymagania techniczne, ale nikt już nie nazywa go „niewykonalnym”. Zmierzy się z nim gruziński pianista Alexander Korsantia. Jego kariera nabrała rozpędu dzięki zwycięstwu w Sydney International Piano Competition (1988) oraz Artur Rubinstein International Piano Master Competition w Tel Awiwie (1995). Interpretacje artysty cechuje wyrazista indywidualność i głębia wyrazu. Za pulpitem dyrygenckim stanie izraelski kapelmistrz Noam Zur, były szef argentyńskiej Orquesta Sinfónica de Salta, Kammerphilharmonie we Frankfurcie i główny dyrygent gościnny Orkiestry Symfonicznej w Dubrowniku. Program wieczoru w całości wypełni muzyka Czajkowskiego; zabrzmi też fantazja „Romeo i Julia”, w której mistrzowskimi środkami orkiestrowymi twórca oddaje najważniejsze wątki dramatu Szekspira, oraz fragmenty "Dziadka do orzechów", najpopularniejszego baletu rosyjskiego twórcy, zainspirowanego opowiadaniem wigilijnym E.T.A. Hoffmanna.
Alexander Korsantia, fot. z archiwum artysty